Miniony weekend był tym bardzo długo wyczekiwanym. Plany o wybraniu się grupą do słowackich Koszyc na 100. edycję najstarszego w Europie maratonu Medzinárodný maratón mieru Košice i zapisy odbywały się od stycznia. Wtedy też większość z nas zaplanowała jak będą wyglądały przygotowania do 1. października roku Bożego 2023.
Nie obeszło się bez kontuzji, nieoczekiwanych chorób czy zwątpień, że możemy dać radę. Ale daliśmy radę. Wspaniały wyjazd w którym uczestniczyła dziesiątka Sokołów i dziesiątka zaprzyjaźnionych z nami biegaczy z innych grup biegowych i tych niezrzeszonych. Dobrze wiedzieliśmy, że 100 edycję maratonu możemy przebiec najprawdopodobniej raz w życiu. Dokonało tego przeszło 4 tysięcy biegaczy. W całym wydarzeniu wzięło udział na wszystkich dystansach łącznie niemalże 15 tysięcy zawodników.
Każdy z uczestników przywiózł do Koszyc swoje doświadczenia. Każdy miał swój indywidualny cel. Dla kilku z nas liczył się czas, dla innych sam udział, kilkoro z nas biegło maraton po raz pierwszy, połowa z nas wróciła z Koszyc z nowymi rekordami życiowymi. Do wyników złożyła się idealna pogoda i płaska trasa, ale nie udałoby się tego osiągnąć bez wielomiesięcznych przygotowań. Poniżej wyniki naszych Sokołów:
87. open – Kamil Motyka > 02:49:08 /PB/
422. open – Dominik Kindlik od wczoraj maratończyk > 03:15:47 /PB/
645. open – Jacek Maślanka przebiegł swój 20 maraton w życiu > 03:25:11
898. open – Michał Naspiński > 03:32:29 /PB/
1335. open – Paweł Jakuszewski > 03:44:22 /PB/
1770. open – Marta Oronowicz > 03:55:17
2049. open – Grzegorz Tarnowski > 04:01:29
2567. open – Wioletta Szablan > 04:16:49
3182. open – Wojciech Zięba od wczoraj maratończyk > 04:35:53 /PB/
3723. open – Bogusław Socha od wczoraj maratończyk > 05:05:40 /PB/
Wszyscy szczęśliwie dobiegli do mety na starówce w Koszycach, a zdecydowana większość będzie miała przez najbliższe dni problemy z poruszaniem Dlatego też kilka dni przerwy od biegania dobrze nam zrobi. Będzie to czas planowania kolejnych wyzwań na koniec i na przyszły rok.
Największe podziękowania składamy na ręce Grzegorz Tarnowski, który był mózgiem całej operacji. Dziękujemy również Marcin Wołosz za rozpoczęcie przygotowań, które zostały przekazane w pewnym momencie Grzegorzowi oraz Grzegorz Szczotka za suport i zdjęcia z trasy. Koszyce zdobyte, kolejne wyzwania wkrótce.