Nie ochłonęliśmy jeszcze po ostatnim weekendzie, a znów mamy sporo biegowych newsów. Tym razem wszystko skumulowało się w sobotę 18 maja, a nasze Sokoły rozjechały się na bliskie i dalekie zawody walcząc na różnych arenach od biegów trailowych po duże biegi uliczne.
Zaczynamy w sobotni poranek od urokliwego Ultra Roztocze 2024, którego walory przyrodnicze, kulturowe i historyczne są magnesem przyciągającym co roku liczne grono biegaczy. Organizatory przygotowali do wyboru kilka tras o różnej długości i stopniu trudności. O godzinie 8:00 z miejscowości Oseredek na trasę Maratonu Roztocze (44 km) ruszyło ponad 100-tu biegaczy, a wśród nich nasz Wojciech Zięba, który z czasem 5 godz. 44 min i 50 sek. finiszuje w Krasnobrodzie. Kilka godzin później z Majdanu Sopockiego na trasę Półmaratonu Roztocze (20 km) wystartowała nasza klubowa koleżanka Marta Jop, która po 2 godz. 12 min, i 34 sek. melduje się na mecie zajmując 3. miejsce w swojej kategorii wiekowej.
W międzyczasie, kilkadziesiąt km dalej w Chełmie podczas reaktywowanego po kilku latach przerwy Jagiełło VII Półmaratonu Chełmskiego mamy także swojego zawodnika, Paweł Jakuszewski w swoim stylu finiszuje z czasem 01:44:54 zajmując 24. miejsce open, a bazę zawodów zlokalizowano na terenie Browaru „Jagiełło”.
Wracamy na Podkarpacie, na kultową i dodatkowo Jubileuszowa 10. Dynowska ZaDyszka, która tradycyjnie wystartowała w sobotni wieczór o godzinie 19:00. Impreza od lat cieszy się świetnymi opiniami i stale rosnącą ilością uczestników, nie inaczej było także tym razem. Linię mety przekroczyło 470 biegaczy, a wśród nich doskonale zaprezentowała się nasza dwójka Sokołów. Jako pierwszy na mecie z czasem 40 min. 27 sek. pojawił się Wacek Mucha zajmując 2-gie miejsce w kategorii wiekowej, zaś Karolina Kucza z czasem 45 min. 18 sek. finiszowała jako 4-ta kobieta, wygrywając tym samym swoją kategorię.
Na koniec sobotniego dnia przenosimy się nad morze na PKO Gdynia Półmaraton 2024 gdzie wystartował nasz specjalista od tego dystansu Marcin Wołosz. Nie wiemy jak on to robi, ale jest na każdym większym półmaratonie w Polsce zachowując przy tym bardzo wysoki poziom wynikowy, finiszując w Gdyni z czasem 01:27:51.
Jeśli myślicie że to koniec w maju…. To wyprowadzamy Was z błędu, ponieważ za tydzień kolejny biegowy zawrót głowy.