Odbywający się w dniach 11-13 września Festiwal Biegowy w Krynicy to jedna z największych imprez biegowych w Polsce. Z roku na rok program Festiwalu zmienia się, wprowadzane są nowe konkurencje i poszerzany harmonogram cyklu. W tym roku zawodnicy mieli do wyboru 21 biegów na dystansach od 420 m do kultowej już „setki” czyli Biegu 7 Dolin. Na dystansie 100 km wystartowali nasi niezawodni ultrasi Ewa i Jacek Jackowscy. Poniżej relacja Jacka z tego biegu:
Jak opisać w kilku zdaniach bieg który trwał i trwał, mijał się ze wskazówkami na tarczy zegara. Spotkał chłodną noc, wczesny mgłą zaspany poranek, pośpiech przed południem, ospałe chwile gdy słońce się już znudziło zerkaniem ze szczytu, bo wieczór tuż tuż… A ciemny nocny las jak ze starej bajki, brak tu tylko wilków ( i latarki ) 🙂 Długie biegi mają swój czas, on spieszy się inaczej, po innych nutach. Potrafi się wlec, męczyć każdym krokiem, by po chwili wchłaniać trasę, kręcić szlakiem, drążyć wśród kamieni jak lodowaty strumień .
Jest coś jeszcze w górskich biegach, ilość obrazów zapisanych na przenośnym dysku, to co zarejestrowały oczy jest już nie do usunięcia !!! Bieg Ultra jest jak życie, początkowo nieznany, ciekawy zadaje dużo pytań, jak biec ? Kiedy odpocząć ? Co zjeść ? Czy podążać z kimś, Czy w samotności ? Myśleć czy nie ? Przycisnąć teraz czy zachować siły na później, ale czy będzie później ? Każda decyzja da mi odpowiedź gdzieś na trasie, tylko słuchać !
Jest czas że męczy nie do wytrzymania, wszystko i wszyscy przeszkadzają, jest ciągle pod górkę i ciężko i boli i chcę się położyć i o wszystkim zapomnieć, tylko na minutę, ale czy wówczas jeszcze wstanę ? I nie wiem dlaczego nagle jest z górki, lekko i przyjemnie znikają przeszkody pod długimi krokami, w tym pędzie łatwiej pokonać niebezpiecznie ostre kamienie, uskoki, zakręty, tak że chwilami jestem przed sobą ! A później słychać odgłosy gdzieś w oddali, tam z mety tam gdzie podążam i tam gdzie wystartowałem.
I w jednym zdaniu „Czasem trzeba przebiec ultra, czy mi się chce czy nie, czy mi się to podoba czy nie .”
Jacek Jackowski
Ewie i Jackowi gratulujemy ukończenia tego nie zwykle wymagającego biegu !